Zastanawiasz się PO CO dalej się uczyć, rozwijać? Przecież masz studia za sobą… Po co ACCA czy CIMA?
Jeśli lubisz to, co robisz dziś i lubisz stanowisko, na którym pracujesz; jeśli chcesz robić właśnie to przez kolejne 10 lat – nie marnuj czasu i nie czytaj dalej… Po tym czasie i tak zastąpią Cię (i nas wszystkich) roboty.
Ale jeśli nie chcesz stać w miejscu przez 10 lat? Skoro tu jesteś, to z pewnością nie przez pomyłkę 🙂
Zatem PO CO?
Odpowiem Ci najbardziej szczerze, jak potrafię: TO ZALEŻY !
Zależy, kim jesteś, jakie wartości są dla Ciebie ważne, co chcesz robić w życiu. Ty musisz sobie odpowiedzieć „po co?”.
Podzielę się moimi osobistymi doświadczeniami oraz obserwacjami. Z pewnością nie zgodzisz się ze wszystkimi. I to jest ok – jesteśmy inni.
1. Dla kariery
„Jeśli nie będziesz realizować swoich marzeń, ktoś inny Cię zatrudni, abyś pomógł mu zrealizować jego marzenia.”
Mój powód na zdobycie rozpoznawalnej międzynarodowej kwalifikacji był prosty. Od zawsze chciałem być obywatelem świata, skończyłem liceum w USA, studiowałem w Polsce, Niemczech i Belgii, chciałem mieć możliwość pracy na całym świecie. Nie dlatego, że zależało mi na wyjeździe z Polski. Zależało mi na tym, aby mieć wpływ na biznes. Tutaj po prostu wszyscy mi mówili „dyrektor finansowy” pilnuje zamknięcia miesiąca, płynności, podatków, audytu. Tutaj wielkie firmy mają swoje oddziały handlowe, a biznes wymyślany jest gdzieś indziej. A ja nie chciałem pracować w „back office”, nie chciałem uzgadniać rozliczeń… Chciałem być partnerem dla biznesu, wskazywać sposoby poprawiania rentowności, zarabiania większej wartości dla udziałowców.
I udało mi się. Pracowałem z ludźmi z Europy, USA, Bliskiego Wsch. i Afryki, optymalizowałem portfel produktów, rekomendowałem przenoszenie produkcji z kraju do kraju, analizowałem rynki Czarnego Lądu pod kątem otwarcia tam oddziałów, optymalizowałem biznes w RPA, tylko jeden z moich projektów zarobił udziałowcom 150 mln $.
A tymczasem w Polsce niewiele się zmieniło. Wielkie korporacje zatrudniają w naszym kraju tysiące ludzi, którzy często pracują „na zapleczu”, nie mając wpływu na biznes. Nadal bardzo często biznes jest wymyślany i realizowany gdzieś indziej…
Chcesz mieć WOLNOŚĆ WYBORU? Chcesz ROBIĆ KARIERĘ na całym świecie? Móc WYBIERAĆ PRACODAWCÓW z całego świata? Pracować i podróżować?
Kwalifikacja ACCA lub CIMA otworzy Ci setki możliwości. Nie mówię o którymś z cząstkowych dyplomów, tych marchewek, które po drodze otrzymujemy. Mówię o pełnej kwalifikacji, o członkostwie w stowarzyszeniu. Oba stowarzyszenia mają nawet swoje portale pełne ofert pracy z całego świata.
Chcesz mieć kontrolę nad swoją karierą? Czy to dla Ciebie ważne? Wybieraj.
2. Nadchodzi era robotyzacji
„Tylko ci, którzy kreują wartość, są cokolwiek warci”
Ktoś powie: „Przecież pracowników do działu finansistów zatrudniają dzień po ukończeniu studiów. Albo jeszcze na studiach.” Prawda ! Ale pracodawcy zatrudniają ich na podstawowe stanowiska i niewiele w nich potem inwestują. Szkolenia to często jedynie przyuczenie do pracy na konkretnym stanowisku. Dlaczego? Dlatego, że pracodawcy wiedzą, iż większość z tych pracowników w ciągu kilku lat zastąpią automaty (algorytmy – roboty – programy komputerowe). Nastąpi automatyzacja ich pracy. Zostanie garstka NAJZDOLNIEJSZYCH pracowników, którzy będą robić ciekawe, trudne i ambitne zadania. Będą robić analizy, wyciągać wnioski, rekomendować, zarządzać.
Cóż można zrobić? Być w grupie pracowników z największym potencjałem – Top Talent (nie mylić z top model 🙂 ) Takich pracowników roboty łatwo nie zastąpią, a pracodawcy będą o nich zabiegać. Czy Twój pracodawca wyłania talenty i inwestuje w rozwój pracowników? Są setki pracodawców, którzy to robią.
Kwalifikacje ACCA i CIMA to ogromna wiedza poparta praktycznymi umiejętnościami i szerokim zrozumieniem biznesu. Automat jej nie zgłębi tak łatwo. Nie będzie potrafił stać się partnerem biznesowym.
Chcesz mieć przewagę nad robotami i algorytmami? Czy to dla Ciebie ważne? Wybieraj.
3. Liczą się umiejętności
… ponieważ wiedza już się nie liczy! Wiedza jest za darmo, dostępna na wyciągnięcie ręki. Internet ma jej aż za wiele. Ale umiejętne przeanalizowanie wiedzy, wybranie tego, co wartościowe, zastosowanie do rozwiązania konkretnego problemu, kreatywne przystosowanie do swojej firmy – to już mistrzostwo.
„Bądź niezaprzeczalnie dobry. Żaden wysiłek marketingowy tego nie zastąpi.”
Tego uczą kwalifikacje profesjonalne. Nie jest sztuką zdać kilkanaście egzaminów, sztuką jest zrozumieć, jak dzięki nim wpłynąć na biznes, jak są one powiązane, jak mi pomogą w życiu i karierze. W moim przypadku dzięki kolejnym zdawanym egzaminom zrozumiałem wzajemne powiązania różnych części przedsiębiorstw, zacząłem analizować i rozumieć modele biznesowe rozmaitych firm, rozpoznawać, w jaki sposób generują zyski i jak im pomóc, poprawić marżowość. To jedna z najciekawszych ról finansisty – wpływać na biznes.
Spotkałem w życiu wiele osób dużo mądrzejszych ode mnie w różnych dziedzinach finansów. Osób z doktoratami itp. Niewiele z nich miało jednak umiejętności zastosowania tej wiedzy w praktyce, albo chociaż podzielenia się tą wiedzą poprzez szkolenia…
Chcesz mieć umiejętności przydatne na globalnym rynku pracy, albo zdolność budowania i ulepszania (także swoich) biznesów? Czy to dla Ciebie ważne? Wybieraj.
4. Obiektywne potwierdzenie kompetencji
Kiedyś, po udanej rozmowie kwalifikacyjnej i przyjęciu oferty pracy spytałem człowieka, który mnie zatrudnił: ,,Dlaczego ja?” Odpowiedział: ,,Wszyscy kandydaci mieli podobne CV, dobrze wypadli na rozmowie, ale Ty jedyny miałeś pieczątkę międzynarodowej kwalifikacji. Ktoś obiektywny potwierdził, że naprawdę wiesz o czym mówisz.”
Egzaminy ACCA i CIMA są takie same na całym świecie. Osoba, która je zdała ma odpowiedni poziom umiejętności, niezależnie od lokalizacji, koloru skóry czy poglądów. Sprostała światowemu poziomowi wymagań, który został ustanowiony przez obiektywnie rozpoznawalne stowarzyszenie ACCA, czy CIMA. Ten obiektywizm i rozpoznawalność jest najbardziej istotnym elementem. Pracodawca z Australi, Chin, USA, Niemiec, RPA, czy Polski wie, że członkowie jednego z tych stowarzyszeń posiadają TAKIE SAME KOMPETENCJE w dziedzinie finansów.
To przewaga nad rozmaitego sortu „podyplomówkami”, czy studiami MBA, które dramatycznie różnią się poziomem. Polski uczelnie są zupełnie nierozpoznawalne w świecie MBA. W pierwszej setce najlepszych MBA na świecie jest nawet uczelnia z państwa Costa Rica (4 mln mieszkańców), ale nie ma żadnej z Polski. Zgodzisz się chyba ze mną, że MBA uzyskane na London Business School (#6 na świecie), jest inaczej doceniane przez potencjalnych pracodawców, niż to, które można uzyskać na przysłowiowej ,,Wyższej Szkole Pszczelarstwa, Rybołóstwa i Gotowania na Gazie” w Trąbach Wielkich 🙂
Chcesz mieć potwierdzenie kwalifikacji na całym świecie? Czy to dla Ciebie ważne? Wybieraj.
5. Kasa… czyli wynagrodzenie
Nie będę się rozwodził. Rzuć okiem tutaj: http://firstintuition.pl/kwalifikacje-a-wynagrodzenie/
6. Łatwiejsze awanse
Jeśli będziesz wiedzieć, na czym Ci zawodowo zależy, a potem przygotujesz się do tej roli, zdając międzynarodowe egzaminy – cóż więcej stanie Ci na przeszkodzie? Przecież wiesz, o czym mówisz!
7. Potwierdzenie, czy podszlifowanie biznesowego j. angielskiego
Oczywiste jest dla pracodawcy to, że człowiek, który zdał choć 1 egzamin po angielsku, umie czytać ze zrozumieniem 🙂
8. Dyplomy cząstkowe, które dają stowarzyszenia
… Dzięki nim możemy się już czymś pochwalić, nawet jeśli nie doszliśmy do członkostwa w stowarzyszeniu. Tylko proszę, nie rozczarowuj siebie, nie zrezygnuj w połowie drogi. Zdaj wszystkie egzaminy, zostań członkiem stowarzyszenia. Najsłabiej wyglądają w CV osoby, które zaprzestały się rozwijać. Poznałem wiele osób, które zamiast studiów (tak, tak!) od razu po liceum zdobyły międzynarodowe kwalifikacje i zostały członkami ACCA, czy CIMA. Od pierwszego dnia były więcej warte na rynku pracy, niż cała reszta magistrów bez doświadczenia.
To początek wszystkiego: jeśli chcesz cokolwiek osiągnąć w życiu, musisz najpierw zadbać o swoje kompetencje, a nie tytuły naukowe. One są dla naukowców.
„Geniusz to 1% inspiracji i 99% potu.” – Thomas Edison
9. Żyjemy w globalnej wiosce
Konkurujemy z resztą świata, jesteśmy obywatelami świata, możemy pracować gdzie chcemy. Międzynarodowe kwalifikacje zwiększają nasze szanse. Bez nich, komu zaufają pracodawcy?
Chcesz być osobą pożądaną przez pracodawców? Czy to dla Ciebie ważne? Wybieraj.
10. Poczucie przynależności
Jeśli spytać absolwentów najlepszego MBA, co było najbardziej wartościowe na ich studiach, większość odpowie: ,,osoby, które poznaliśmy, inni studenci.” Dziś odniesienie sukcesu wymaga dobrych relacji, czy też znajomości z właściwymi ludźmi. Inni studenci ACCA, CIMA, a potem członkowie tych stowarzyszeń, stają się dyrektorami, prezesami. Czasem pomogą Ci w biznesie, doradzą w sprawach biznesowych, zaoferują pracę, zaproponują zlecenia biznesowe, ponieważ ufają Twoim kompetencjom.
Chcesz być w swoim gronie, chcesz znać ludzi podobnych do siebie – ambitnych, inteligentnych, wpływowych? Czy to dla Ciebie ważne? Wybieraj.
Życzę wytrwałości,
Tomek
tomaszkaciun@firstintuition.pl